Cesarz Hadrian na łożu śmierci pisząc swój słynny wiersz troszczył się najwyraźniej nie tyle o swoją doczesność, ile o coś, co nazywa duszyczką, a raczej nie było integralną częścią jego osobowości. Ta animula Jego Cesarskiej Mości była, jak wynika z tekstu utworu, raczej rezydentką, która po śmierci swego nosiciela będzie musiała się gdzieś podziać. Ciekawe iż ów fakt zaczął być przedmiotem troski Najjaśniejszego Pana. Animula, vagula, blandula Hospes comesque corporis Quae nunc abibis in loca Pallidula, rigida, nudula, Nec, ut soles, dabis iocos. W przekładzie Zygmunta Kubiaka (ponoć najlepszym spośród ogólnie dostępnych) wiersz ten brzmi w taki sposób: Duszyczko, kochana wędrowniczko, Ciała gościu i wspólniczko, W jakie ty strony odejdziesz, Bladziutka, naga, zziębnięta, Gdzie żartować jak zwykle nie będziesz. Tłumacz, podążając za myślą autora wiersza, wyraźnie pisze, iż dusza jest „gościem ciała i wspólniczką” (w angielskim przekładzie Byrona przedstawiana jest ...
Życie jest głupie i uparte. Odradza się gdziekolwiek bądź na poczekaniu. Kwitnie, zmienia formy, gatunki, style bycia, a jednak trwa niezmiennie na odwiecznych prawach. Śmierć jest cierpliwa. Zawsze wyczeka odpowiedniej chwili: chwili słabości, niewiary lub przesadnego entuzjazmu. Wybierze odpowiednią strategię. Zaatakuje znienacka lub na odwrót, z daleka będzie dawała znaki paraliżując grozą. Wydawać by się mogło, że śmierć zawsze bierze co swoje, prośbą, groźbą lub pokusą, lecz okazuje się później, że życie znów odradza się gdziekolwiek bądź na poczekaniu.
Dygresja zamiast wstępu Tytuł książki poetyckiej Joanny Wcherkiewicz, Kim jest Zachary? tylko z pozoru brzmi niewinnie. Pytanie o czyjąś tożsamość zadajemy w odniesieniu do innych osób po wielokroć, i po wielokroć skupiamy się na rozmaitych jego aspektach nie zwracając na co dzień uwagi na to, jakie istotnie ważkie problemy ono zawiera. Tymczasem zagadnienie tożsamości to coś, co w literaturze obecne jest od zawsze – i od zawsze poza jej granice wykracza. „ O tym jak istotne jest to zagadnienie świadczy choćby to, że występuje ono nieustannie w rozmaitym natężeniu u kolejnych myślicieli i poetów” – pisze w jednym ze swoich artykułów filozof, dr Włodzimierz Zięba. [1] Wystarczy powrócić myślą do początków, np. do Odysei Homera, gdzie widzimy głównego bohatera w jaskini cyklopa, Polifema. Gdy potwór zadaje Odyseuszowi pytanie, kim on jest, jakie jest jego imię? Ten odpowiada „Nikt”. Polifem uwierzył chytremu Grekowi i stało się to przyczyną jego porażki, ale przede wszystki...
Komentarze
Prześlij komentarz