Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2019

Coś na kształt powitania

Pomimo pewnych posiadanych zadatków nie jestem ekscentrykiem, dlatego pisanie o sobie sprawia mi prawdziwy kłopot. Wszystkie zawiłości i pułapki, jakie skrywa zaimek osobowy „ja”, są po prostu deprymujące, obawiam się więc, iż to, co nastąpi poniżej, zapewne nie usatysfakcjonuje wszystkich. Zaczęło się od pisania wierszy, gdzieś na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Z czasem naiwną żarliwość i wzięte nie wiadomo skąd przekonanie, że mam coś do powiedzenia, zacząłem uzupełniać wiedzą płynącą ze studiów oraz bolesnych doświadczeń. Jedno i drugie wyszło mi w gruncie rzeczy na zdrowie, choć wydaje się (a z czasem zamienia się to w przekonanie), że do wielu rzeczy i pojęć, nadal jeszcze nie dorosłem. Ale staram się. Naprawdę się staram, choć na pewno znajdą się tacy, którzy powiedzą, że wcale tego nie widać. Pomimo tego, iż zaczęło się od pisania wierszy, tak naprawdę nie uważam się za poetę, ponieważ nie wierzę w istnienie poezji jako powszechnika